Powstrzymanie plandemicznego zniewalania wymaga podniesienia świadomości społeczeństw. A przecież duża ich część nie korzysta z mniejszych internetowych portali i niezależnych blogów.

Dlatego potrzebne są uświadamiające o plandemicznych oszustwach działania poza internetem. Łatwe możliwości przekazu poza internetem istnieją zarówno w przestrzeni prywatnej, jak i publicznej.

W prywatnych rozmowach uświadamianie o plandemii powinno odbywać się tak, aby nie zrażać do siebie osób uświadamianych ani nie wzmagać atmosfery strachu budowanej przez plandemistów. Do tego przydatne jest poczucie humoru albo przynajmniej znajomość wymyślonych przez inne osoby żartów o plandemii. Pożyteczna jest również umiejętność krótkiego a treściwego przedstawiania rzeczywistości bez przynudzania. Dobrze jest wciągać osobę uświadamianą do rozmowy poprzez zadawanie pytań, które zachęcą ją do myślenia. Należy unikać natarczywości, wywyższania się, poniżania osoby uświadamianej.

W przestrzeni publicznej istnieje możliwość przekazu treści poprzez napisy i ulotki. Warto czynić to tak, by nie ułatwiać plandemicznemu reżimowi prześladowań. Napisy można samodzielnie wykonywać i umieszczać na naszej odzieży (czapki, koszulki, kurtki itp.), noszonych przez nas przedmiotach (opaski, torby, teczki, reklamówki, przypinki, zawieszki, identyfikatory), naszych pojazdach (rowery, motocykle, samochody), naszych nieruchomościach (okna, balkony, płoty, drzwi, bramy, ściany). Gdy ma się możliwości pieniężne, można korzystać z usług firm wykonujących napisy na różnych przedmiotach (oddzieży, kubkach, banerach itd.). Ale można też bez wydatków własnoręcznie zrobić napis na papierze, kartonie, tekturze, pilśni, desce, blasze czy tworzywie, które posiadamy. Ulotki można wykonać na domowej drukarce, ale tańsze może być skorzystanie z usługi ksero albo drukarni (jeśli zna się drukarnię, która wykona usługę bez podawania danych osobowych).

Zarówno umieszczanie napisów na naszej własności, jak i tworzenie oraz rozpowszechnianie ulotek wymaga ostrożności, by unikać oskarżeń o naruszenia prawa. W szczególności należy unikać oskarżeń o  nieobyczajność (wulgarność), o pomówienia (osób, instytucji, środowisk), o używanie cudzego mienia (napisy, przyczepianie ulotek na cudzym mieniu, w miejscach płatnej reklamy), czy oskarżeń w ramach terroru sanitarnego. Bezpieczniej jest unikać bezpośredniego wskazywania w treściach nazwisk, instytucji, środowisk. Bezpieczniej jest używać pytań niż stwierdzeń (pytania zachęcają też do myślenia). Bezpieczniej jest wrzucać ulotki do skrzynek pocztowych czy zostawiać w miejscach na darmowe ogłoszenia niż rozdawać przechodniom w miejscach, gdzie można spodziewać się patroli, które z nadgorliwości mogą wylegitymować i spisać. Bezpieczniej jest rozpowszechniać ulotki w miejscach bez monitoringu.

Przykładowe krótkie treści:

Czy rządzący wierzą w plandemię?
Dlaczego dłubią kijem w nosie, gdy wystarczy splunąć?
Dlaczego w czasie pandemii jest mniej zgonów?
Niezaszczepieni zaszczepionych zarażają, gdy szczepionki nie działają.
Ile wirusów mieści się między włóknami maski?
Kto zarabia na plandemii?
Nie jesteśmy zasobami ludzkimi!
Mamy prawo do oddychania!
Moje ciało, nie medyków!
Moje ciało, nie szczepionkowców!
Panściemia.
Plandemiczny test na inteligencję.
Ufasz władcom plandemii?
Umysł wolny od plandemii.